Jest to drugie już na scenie gdańskiej szekspirowskie przedstawienie tercetu: Jerzy Limon i Władysław Zawistowski - tłumacze i Krzysztof Babicki - reżyser. Po wystawionym dwa lata temu Trojlusie i Kresydzie sięgnęli oni tym razem po Antoniusza i Kleopatrę. Dramat ogromny - zarówno ilością tekstu, jak i obsadą - skłaniający przy tym do inscenizacyjnego przepychu. Powszechnie znany z wersji hollywoodzkiej, z Elizabeth Taylor i Richardem Burtonem. Jak się zdaje i jak wnieść można chociażby z not w programie, realizatorów w dużej mierze zajęła ta właśnie, hollywoodzka, wystawna i melodramatyczna tradycja. Od niej zechcieli się odbić, wziąć ją w nawias i zaprzeczyć jej. Powstało przedstawienie nader oszczędne w środkach, utrzymane w jednej, prostej i surowej dekoracji, w neutralnych, współczesnych kostiumach i z wyłączeniem scen zbiorowych (trudno zresztą, nawiasem mówiąc, wyobrazić sobie rozbuchane feerie przy tegorocznym budżecie). Rzecz toczy
Tytuł oryginalny
Kleopatra airlines
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 4/5