"Yerma" w reż. Pawła Passiniego w Akademii Teatralnej w Warszawie i "Babel 2" w reż. Mai Kleczewskiej w PWST w Krakowie. Pisze Łukasz Drewniak w Przekroju.

Dawno już nie było tak udanych spektakli ze szkół teatralnych. Maja Kieczewska i Paweł Passini debiutujący w roli pedagogów nie tyle chcą dać studentom szansę na aktorski popis, ile szukają w nich materiału na postaci ze swojego teatru. W "Yermie" [na zdjęciu] Passini zamienia trawiące bohaterkę pragnienie posiadania dziecka na pożądanie mężczyzny - narodziny mają być tylko nagrodą za rozkosz. Zimny świat kobiet dopiero w snach i wizjach Yermy (Agata Góral) zmienia się w rytuał płodności. Reżyser zaskakuje twardym i nieprzyjemnym montażem dwóch stylów gry. Psychologia i realizm scen dialogowych ustępują miejsca sekwencjom muzycznym: część monologów Yermy śpiewają chłopaki z zespołu rockowego złożonego z aktorów (Mateusz Banasiuk, Igor Obłożą) i samego reżysera. Półnadzy, schowani za matową szybą tworzą zakazaną dla kobiet strefę męskiej wspólnoty. Ich muzyka jest jasna i radosna w przeciwieństwie do zawziętego mroku otaczają