"Klątwa" w reżyserii Olivera Frljicia, chorwackiego reżysera, zostanie pokazana w ramach 19. Wakacyjnego Przeglądu Przedstawień w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Spektakl Teatru Powszechnego z racji poruszanej w nim społeczno-polityczno-religijnej tematyki i z powodu mocnych scen wywoływał protesty środowisk prawicowych i religijnych. W Chorzowie też się bez nich nie obędzie. Marta Odziomek pyta dyrektorów śląskich teatrów, czy Teatr Rozrywki dobrze robi, pokazując "Klątwę".
Robert Talarczyk, dyrektor Teatru Śląskiego: - Jeśli powiedziało się "A", trzeba powiedzieć i "B". Dobrze, że Teatr Rozrywki mimo gorącej atmosfery nie zdecydował się odwołać spektaklu "Klątwa". Sytuacja jest niestety trochę żenująca, a trochę smutna. Po pierwsze spektakl będzie pokazywany w ramach przeglądu. Po drugie bilety kupili widzowie dorośli i świadomi tego, że spektakl może wywołać u nich pewnego rodzaju ból moralny, choć warto pamiętać, że sztuka nie dostarcza żadnych powodów, aby np. musiała się nią zainteresować prokuratura. Sam miałem podobne doświadczenia, kiedy w atmosferze skandalu wystawialiśmy spektakl "Golgota Picnic". Jednak nie miało to wówczas takiej skali jak dziś. Polska też była nieco inna. Dyrektor teatru ma święte prawo pokazywać każdą sztukę, którą uzna za wartościową, a ludzie mają prawo protestować. Jednak to, co się teraz dzieje, zakrawa o paranoję. Sam nawet zaczynam się zastanawiać, czy z