EN

28.07.1970 Wersja do druku

"Klątwa"

Choć dziś może się wydawać niewiarygodnie, "Klątwa jest czymś w rodzaju udramatyzowanego reportażu, w którym prawdziwe są nie tylko elementy "rodzajowe", ale tak że główny konflikt. Rzecz ta w ogólnym zarysie, zdarzyła się naprawdę, a przez Wyspiańskiego podniesiona została do rangi wielkiego uogólnienia. Przedstawienie reżyserowane przez Konrada Swinarskiego, w którym znalazła się ta sztuka, stało się wydarzeniem teatralnym. Ale o tym później. Oglądałem je z widowni Teatru starego w Krakowie, obejrzałem wczoraj w TV. I rzecz dziwna - jest to jeden z nielicznych spektakli, które zyskały na małym ekranie. W "żywym" przedstawieniu raziła przesada w eksponowaniu nędzy galicyjskiej wsi, owej procesji kalek i debili, nurzających się w ziemi rozrzuconej pośrodku sceny. Reżyser TV, W. Gawroński, wszystko to stonował i wydobył na pierwszy plan aktorów. Skorzystała z tego przede wszystkim Anna Polony, świetna, skupiona, pełna wewnętrznej ekspres

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Klątwa"

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki nr 177

Autor:

Jerzy Katarasiński

Data:

28.07.1970

Realizacje repertuarowe