"Miarka za miarkę" Williama Shakespeare'a w reż. Pawła Szkotaka w Teatrze Powszechnym na XXII Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi. Pisze Piotr Grobliński w portalu e-kalejdoskop.pl.
Niespodziewanie "Miarka za miarkę" stała się ostatnio najczęściej wystawianą na polskich scenach sztuką Szekspira. Temat władzy, prawa i sprawiedliwej kary jakoś nagle wszystkich interesuje. Paweł Szkotak swój spektakl chciał zrobić klasycznie, ale też oryginalnie. Akcję przeniósł do więzienia, zamykając aktorów w stalowej klatce. Widzenie z publicznością trwa dwie i pół godziny, z przerwą zarządzoną przez strażnika. Na początku wszystko wygląda zgodnie z naszymi wyobrażeniami o więziennej celi: apel, osadzeni na gwizdek coś tam skandują, nadzorca wydaje polecenia, reszta dnia to pompki, bokserski trening, gnojenie słabszych i wspominanie wolności. Język Szekspira jest tu może małym zakłóceniem porządku (reżyser nie dopisywał żadnych kwestii do oryginalnego tekstu), ale można się przyzwyczaić. Postaci szekspirowskie da się dopasować do więziennej hierarchii - Książę to dyrektor więzienia, Angelo, Escalus, Claudio, Lucio (u Szekspi