XVI Międzynarodowy Festiwal Teatralny Bez granic podsumowuje Aleksandra Czapla w Gazecie Wyborczej - Katowice.
Sobotni werdykt dla nikogo nie był zaskoczeniem: zarówno jurorzy, jak i publiczność za najlepszy spektakl festiwalu uznali "... córkę Fizdejki" [na zdjęciu] wg Witkacego. Zastanawiam się, czy wałbrzyski Teatr Dramatyczny im. Jerzego Szaniawskiego nie powinien zmienić nazwy na Teatr Festiwalowy. W tym sezonie na Śląsku gościł już po raz czwarty (oglądaliśmy "Kopalnię", "Rewizora", "Lot nad kukułczym gniazdem"), a zaledwie kilka dni przed festiwalem "Bez granic" artyści wrócili z Niemiec, gdzie "... córka Fizdejki" była prowokacją do rozmowy o stosunkach polsko-niemieckich. Także w Cieszynie po spektaklu można było podyskutować z reżyserem o jego gorzkiej lekcji historii. Jan Klata z pełną świadomością opowiada o Polsce - nieokiełznanej dziczy, którą konfrontuje z technokratycznymi neokrzyżowcami z Wielkim Mistrzem Gottfriedem na czele, który w eleganckich walizkach przywozi nam "cywilizację". Kiedy po kiczowatych bocianach, piosenkach wybor