Nikt tak jak Klata nie potrafi za pomocą jednego przedmiotu wyrażać więcej niż za pomocą wielu słów czy środków aktorskich. Jego wyobraźnia i zdolności posługiwania się gadżetami predestynują go do miana Pierwszego Gadżeciarza polskiego teatru - pisze Anna Wróblowska w artpapierze.com.
Słownik języka polskiego definiuje gadżet jako "mały efektowny przedmiot, będący często nowością techniki". To lakoniczne wyjaśnienie, choć oddaje istotę rzeczy, wymaga jednak dookreślenia. Gadżet jest atrybutem charakterystycznym dla społeczeństwa mieszczańskiego, później konsumpcyjnego, ma bowiem ściśle określoną funkcję, daleką od praktycznego zastosowania. Gadżety służą jedynie przydawaniu prestiżu ich właścicielowi, często są to po prostu drogie zabawki, mające dowieść zamożności ich posiadacza, ujmując rzecz kolokwialnie - gadżety służą do szpanowania. Nie ulega wątpliwości, że największym gadżeciarzem w polskim teatrze jest Jan Klata. To w jego spektaklach można spotkać najwięcej "gadżetów", co na szczęście nie oznacza, że Klata jest najbardziej mieszczańskim reżyserem w polskim teatrze. Gadżety u Klaty mają odmienny charakter i status od tych, które spotykamy w rzeczywistości pozateatralnej. Obie odmiany łączy j