"Siostrunie" w reż. Jana Szurmieja w Teatrze im. Siemaszkowej w Rzeszowie. Pisze Jan Niemaszek w Super Nowościach
Nie ma najmniejszej potrzeby tworzenia w Rzeszowie teatru muzycznego, Takie onegdaj zakusy mieli "wielkorządcy" włodarze Podkarpacia i tzw. stolicy innowacji. Cudze chwalicie, swego nie znacie chciałoby się powiedzieć po obejrzeniu najnowszej premiery Teatru im. W. Siemaszkowej. Tym razem zaserwowano danie lekkie, smacznie przyrządzone. Nie boję się napisać, w iście broadwayowskim, stylu. To nie żart proszę Państwa tym razem. Naprawdę jest się czym pochwalić. "Siostrunie" Dana Goggina, amerykańskiego dramaturga i kompozytora, w nieprzetłumaczalnym do końca oryginalnym tytule " Nunssense" jest tego najlepszym dowodem. Nun to po angielsku zakonnica, znaczenie nonsensu dla wszystkich jest zrozumiałe. Gdy połączyć to w całość jedną, a dokonał tego mistrzowsko Jan Szurmiej, reżyser i choreograf, to mamy to co mamy. Mamy kawał dobrego musicalu, na którym publika świetnie się bawi i współgra z aktorami, aktorkami głównie, bo urocze tytułowe postaci ( ś