Jak dowiedzieliśmy się ze wstępu do spektaklu sztuki Bułhakowa "Molier, czyli zmowa świętoszków" podobno "sam Stalin" bronił Bułhakowa przed krytyką. Informacja ciekawa, ale już zwietrzała, jak nieco zwietrzała wydaje się sztuka Bułhakowa, zaliczana do klasyki radzieckiej. Mówi ona o zaszczuwaniu Moliera przez system tyranii i działania kleru. Jakkolwiek rzecz oparta jest na historycznej prawdzie, trudno byłoby w dziele Bułhakowa doszukać się głębszej analizy systemów, wydarzeń i postaci, nadającej dramatowi wymiar ogólniejszej refleksji. Być może jest to spowodowane dosyć osobliwą formą sztuki, w której elementy komediowe, nawet groteskowe mieszkają się zaskakująco z elementami dramatu. Nad całością unosi się jednak zapaszek czegoś starego, może i spleśniałego. Byłoby ciekawe znać powody, dla których ta sztuka znalazła się w repertuarze Teatru Telewizji właśnie obecnie. Układy odniesienia, o których mówił przed lat
Tytuł oryginalny
Klasyka z zapaszkiem
Źródło:
Materiał nadesłany
?