"Hamlet" w reż. Krzysztofa Jasińskiego w Teatrze Scena STU w Krakowie. Pisze Katarzyna Dreszer w Teatraliach.
Jak we współczesnym teatrze wystawić "Hamleta", żeby publiczność - ta nieczęsto chodząca do teatru - była zadowolona? Jak zainscenizować klasyczny tekst, żeby niczego ze swojej "klasyczności" nie utracił, za to czymś zaskoczył? Odpowiedź jest bardzo prosta, tak prosta, że hollywoodzcy filmowcy wpadli na to już dawno temu - efekty specjalne! "Hamlet" w interpretacji Krzysztofa Jasińskiego to spektakl porządnie wyreżyserowany, pokazujący dobry warsztat aktorski i solidne rzemiosło reżysera. Zadowoli publiczność, a w szczególności nauczycielki, które chciałyby, aby ich podopieczni zobaczyli zrealizowaną "po bożemu" inscenizację jednego z najsłynniejszych dramatów w historii, a przy tym nie zanudzili się. Nie ma w tym oczywiście nic złego. To nawet przyjemna odmiana - można odświeżyć sobie tekst tragedii, został bowiem wiernie przedstawiony na scenie. I również w tym nie ma niczego złego. Problem w tym, że czas w teatrze mija niekiedy nier�