"Bal maskowy" Giuseppe Verdiego w reż. Waldemara Zawodzińskiego w Operze na Zamku w Szczecinie. Pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.
"Bal maskowy" to bardzo dobry tytuł na otwarcie Opery na Zamku w Szczecinie, kolejnej ważnej inwestycji kulturalnej w Polsce. Szczecin szczyci się gmachem Filharmonii, zdobywającym nagrody architektoniczne w Europie, a teraz ma nowy powód do dumy. Wprawdzie Opera nie jest obiektem nowym, bo od prawie czterech dekad mieszka w Zamku Książąt Pomorskich, ale oto po kilkuletnim remoncie powstał tam teatr elegancki i z wyposażeniem technicznym na najwyższym poziomie. Ze Szczecina bliżej wszakże do stolicy Niemiec niż do Warszawy. Kto interesuje się operą, może pojechać do Berlina, gdzie działają trzy teatry. Jeśli Opera na Zamku chce wygrać w tej rywalizacji, musi zaproponować coś odmiennego niż tamte sceny. Pierwsza premiera po przebudowie podpowiada, że Szczecin stawia na profesjonalizm swych zespołów i inscenizacje bardziej tradycyjne, bez modnych, inscenizacyjnych szaleństw. Taki jest "Bal maskowy" Giuseppe Verdiego. Mocnym punktem okazał się poziom o