W przedostatnim konkursowym spektaklu Opolskich Konfrontacji Teatralnych wszystko zdaje się być dość mocno, mówiąc eufemistycznie, opętane - o siódmym spektaklu konkursowym pisze Monika Leonowicz z Nowej Siły Krytycznej.
W przedostatnim konkursowym spektaklu Opolskich Konfrontacji Teatralnych wszystko zdaje się być dość mocno - mówiąc eufemistycznie - opętane. Opętane są historie opowiadane przez opętanych narratorów, opętanie się zaczyna w opętanej scenografii, opętany taniec przy opętanej muzyce. "Opętanie" wg Witolda Gombrowicza w reżyserii Krzysztofa Garbaczewskiego to przedstawienie Teatru Dramatycznego im. Szaniawskiego w Wałbrzychu. Podczas poprzedniej edycji śledziliśmy niektórych wałbrzyskich aktorów w kontrowersyjnym spektaklu Moniki Strzępki "Był sobie POLAK POLAK POLAK i diabeł", a Gombrowicza oglądaliśmy w reżyserii Waldemara Zawodzińskiego, którego "Ślub" różnił się od poetyki "Opętanych". Garbaczewski przez trzy godziny snuje na scenie najistotniejsze wątki Gombrowiczowskiej quasi-gotyckiej powieści, przetykając je psychoanalityczną lekturą i pomysłami współpracowników, m.in. choreografa Mikołaja Mikołajczyka i scenografki Anny Marii Ka