EN

16.05.1971 Wersja do druku

Klasyka na dziś

Wystarczy zaliczyć jakąś powieść do obowiązkowej lektury szkolnej, by najbardziej nawet pasjonujące dzieła zostały uznane przez młode pokolenie za nudne piły. Podejrzewam czasem, że hołdują temu poglądowi również - skądinąd przecież pełni inwencji i nie pozbawieni wyobraźni - ludzie teatru. Rezultat? Wystarczy zaliczyć jakieś dzieło, czy autora w poczet wielkiej klasyki, by teatry wystawiały ich z godnym samozaparcia pietyzmem, a publiczność przychodziła na przedstawienia głównie w celu uczestniczenia w rewii modnych niegdyś strojów. Wobec struktury naszego teatru telewizji, opartego na zasadzie jeszcze ciągle klasycznej, scenicznej dramaturgii, dotyczy to równie często telewizji. Z rzadka jedynie zdarzają się próby wyprowadzenia klasyki z martwych schematów. Kilka takich spektakli dało się jednak zauważyć i może warto zwrócić na nie uwagę, nawet gdy nie spotykają się one z jednoznacznym aplauzem. Dziwne jednak zresztą wydaje mi się,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Klasyka na dziś

Źródło:

Materiał nadesłany

Kobieta i Życie - Warszawa nr 20

Autor:

Jan Struś

Data:

16.05.1971

Realizacje repertuarowe