Dla dorosłych i dla dzieci Wrocławski Teatr Lalek przygotował bajecznie kolorowy, dynamiczny, tryskający magią i dowcipem fajerwerk. "Czarodziejski flet" w reżyserii Marka Zakosteleckiego naprawdę czaruje. Trzeba od razu uprzedzić - nie mamy tu do czynienia z prawdziwym przedstawieniem operowym. Po wyjściu z teatru nie będziemy rozmawiać o wokalnych wyżynach osiągniętych przez Patrycję Łacinę-Miarkę w arii Królowej Nocy. To raczej wstęp do wizyty w operze. I próba zburzenia bariery, która od takich spektakli część widowni oddziela. Zakostelecky obala stereotyp, który mówi, że muzyczna klasyka oznacza przedstawienie trudne, poważne, a zatem śmiertelnie nudne. I - co ważne - robi to w lekki, bezpretensjonalny, nienachalny sposób, przekonując, że klasyka może nas bawić. - Zróbcie poważną minę! - nawołuje widzów we wstępie Mozart (znakomity Grzegorz Mazoń, który jest tu narratorem, mistrzem ceremonii i dyrygentem-multiinstrumentalistą w jednej
Tytuł oryginalny
Klasyka mniej poważna
Źródło:
Materiał nadesłany
"Gazeta Wyborcza - Wrocław" nr 266