"Straszny dwór" Stanisława Moniuszki w reż. Marka Weissa w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.
Nieco wbrew dotychczasowym inscenizacjom, Marek Weiss przygotował "Straszny dwór" Stanisława Moniuszki w sposób na wskroś klasyczny, z zaskakującym finałem w wieńczącym spektakl mazurze. To jedna z najlepiej zaśpiewanych oper na deskach Opery Bałtyckiej w ostatnim czasie. "Straszny dwór" Stanisława Moniuszki z librettem Jana Chęcińskiego (obok "Halki") należy do kanonu polskich dzieł operowych. Powstałe w czasie Powstania Styczniowego i wystawione prapremierowo tuż po nim (w 1865 roku) dzieło było wielkim manifestem patriotycznym, opartym na ideałach szlacheckich i odwadze związanej ze służbą ojczyźnie. Dlatego Miecznik informuje zalotnika swoich córek - Damazego, że by zdobyć rękę córki jego przyszły zięć musi "mieć w miłości kraj ojczysty, być odważnym jako lew, dla swej ziemi macierzystej, na skinienie oddać krew". Nie mniej ważny jest tu etos rodziny i honoru. Dlatego tchórzliwy, przebywający na dworze i starający się o rękę je