EN

6.09.2019 Wersja do druku

Klara Bielawka: Jest czas, by się wtrącać

- Na scenie nie jestem sobą. Gdybym miała wejść na scenę zupełnie prywatnie, pewnie bym się popłakała, bo z natury jestem wstydliwa. Zawsze muszę się czymś obudować - mówi Klara Bielawka, aktorka Teatru Powszechnego w Warszawie, w rozmowie z Szymonem Kazimierczakiem w Teatrze.

SZYMON KAZIMIERCZAK Zajrzałem dziś rano na Twój profil na Instagramie. Jak traktujesz to miejsce? To Twój prywatny album ze zdjęciami, czy raczej teatr, w którym grasz jakąś rolę i zwracasz się do jakiejś widowni? KLARA BIELAWKA Parę lat temu, kiedy Instagram dopiero stawał się popularny, założyłam konto prywatne, dostępne tylko dla znajomych. Wtedy zamieszczałam więcej osobistych zdjęć. Trochę to zmieniłam, kiedy postanowiłam odblokować konto dla wszystkich. Staram się nie zamieszczać na przykład fotografii moich dzieci. Obok bardziej osobistych postów pokazuję też, czym zajmuję się w teatrze. Oczywiście nie mam popularności serialowych gwiazd, ale widzę, że po niektórych setach spektakli zwiększa się na moim profilu aktywność. Ludzie chyba potrzebują takiej formy kontaktu z artystami. Swego czasu było dla mnie odkryciem, że na przykład Alec Baldwin ma swój profil, na którym zamieszcza zdjęcia pokazujące jego prywatne życie. Patrząc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jest czas, by się wtrącać

Źródło:

Materiał własny

Teatr nr 7-8/2019

Autor:

Szymon Kazimierczak

Data:

06.09.2019