EN

17.02.1994 Wersja do druku

Kinoteatr wg Kafki

Pomysł ukazania na scenie "Przemiany" Kafki jako "ki­noteatru" był sam w sobie zna­komity. Ukazanie działań scenicznych na prześwietla­nym ekranie, przeplatanie ich projekcją zdjęć - zatrzyma­nych kadrów, dominująca to­nacja sepii, era świateł - wszystko to składa się na kon­sekwentną stylizację widowi­ska. Daje ona efekt ożywionego kina z epoki niemej, z dodany­mi elementami fonii. Idealne połączenie wszystkich elemen­tów (zwłaszcza koronkowej scenografii) zasługuje na szacunek, a nawet podziw. Na tej jednak formalnej re­welacji kończą się zalety scenicznej wersji opowiadania Kafki. Mimo bowiem także wy­śmienitej - w ramach przyjętej konwencji - gry zespołu aktor­skiego (z Jarosławem Gaje­wskim jako Gregorem w robaka przemienionym) przed­stawienie zieje chłodem. Za­miast gęstej atmosfery koszmaru i cierpienia otrzyma­liśmy teatralne cacko. Aż się ciśnie na usta określenie Mic­kiewicza: "Kościół bez Boga". To bardzo osobliwy pr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Nasze Codzienne nr 40

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

17.02.1994

Realizacje repertuarowe