"Gracz", monodram Filipa Frątczaka w reż. Andrzeja Bubienia na IX Przeglądzie Teatrów Jednego Aktora w Krakowie. Pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.
"Gracz" , monodram Filipa Frątczaka reż. Andrzeja Bubienia na IX Przeglądzie Teatrów Jednego Aktora w Krakowie. Pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim. Kto wie, gdyby Filipa Frątczaka w "Graczu" - monodramie na motywach powieści Fiodora Dostojewskiego - nie reżyserował Andrzej Bubień, tylko książę Hamlet - Frątczak może wydzierałby się mniej? Może nie siekałby powietrza łapami aż tak malowniczo, nie ciskał wielkimi jak grochy kroplami potu na wszystkie strony świata i nie serwował nam atrakcji żylnej na czole swym wiecznie marsowym? W scenie II aktu III książę przekazuje aktorowi pamiętne rady. "Wygłoś swą przemowę /.../ lekko i posuwiście /.../. A nie tnij przy tym powietrza ręką /.../. O, do głębi duszy obraża mnie, gdy słyszę draba w peruce na łbie, rozszarpującego swą namiętność na strzępy, ba, na szmaty, by ogłuszyć nią uszy pospólstwa z miejsc stojących, zdolnego jedynie pojąć hałas i gwałtowne gesty, niedające się