Witold Jurewicz, który współtworzy najnowszy spektakl kaliskiego teatru pt. "Sinobrody - nadzieja kobiet", ma dwa zadania do wykonania: tworzy choreografię, ruch sceniczny i wciela się w rolę kobiety! Z twórcą, reżyserem i choreografem Teatru Tańca Alter rozmawiamy o tańcu, przebieraniu się w kobiece stroje i teatralnych kompromisach. Taniec jest dla Pana..... - Jest formą komunikowania się, a także sposobem na życie. Wiemy, że nie lubi Pan słowa "choreograf". - Jest to słowo mocno nadużywane w środowisku tańca, a także nie kojarzy się tylko z tańcem Gdzie lub w czym szuka Pan natchnienia do pracy? - To życie daje nam pomysły i z niego czerpię tematy. Czy w ruch, jaki Pan tworzy do spektaklu, uwzględnia Pan propozycje tancerzy? - Zawsze zaczynam od tego, że to tancerz proponuje. Ja tylko znajduję powody. W tym przedstawieniu ruch jest ułożony przeze mnie, ale interpretacja należy do wykonawców. Jak ocenia Pan sztukę " Sinobro
Tytuł oryginalny
Kim jest Bożenka?
Źródło:
Materiał nadesłany
Garderoba nr 1 - gazetka teatralna