Bardzo ciekawe przedstawienie i niezwykle udana koprodukcja polsko-niemiecka. Na scenie pojawia się czwórka aktorów (dwójka z Niemiec i dwójka z Polski) oraz tłumaczka. I właśnie pierwsze, co rzuca się w oczy, to oryginalna forma tłumaczenia tekstu. Przyznam, że idąc do teatru zastanawiałem się, jak zostanie rozwiązana kwestia przekładu dwujęzycznego przedstawienia. Otóż wygląda to tak, że słowa wymawiane są przez Niemców i Polaków niemalże równocześnie, lub z niewielkim opóźnieniem, co z jednej strony potęguje dramaturgię, z drugiej pozwala bez większych problemów zrozumieć zarówno tekst, jak i jego przesłanie. Czasem w akcję włącza się tłumaczka, która przez cały czas towarzyszy aktorom na scenie, poza jednym wyjątkiem siedząc jakby z boku. OK, z formą poradzili sobie znakomicie, a jak było z treścią? Równie dobrze! "Kill the kac" porusza kwestię zarobkowej emigracji dotyczącej zarówno Niemców pracujących w Polsc
Tytuł oryginalny
Kill the kac
Źródło:
Materiał nadesłany
Nowości - dodatek Toruń