EN

1.04.2012 Wersja do druku

Kilka uwag o chórze

Kiedy dotarł do mnie tegoroczny stycz­niowy numer "Dialogu", właśnie miałam na warsztacie rozprawę doktorską poświę­coną chórowi w dwudziestowiecznym dra­macie polskim i zastanawiałam się nie tyle nad tym, co w niej zostało zawarte, ile nad tym, czego w niej zabrakło. "Dialog" wpi­sał się idealnie w mój namysł nad tą pracą i tekst, który piszę, jest swoistym dopełnie­niem nie tylko obu lektur, ale również na­szej wiedzy o chórze. Istnienie chóru - w dramacie i teatrze lub poza nim - wymaga zastanowienia się nad jego istotą i statusem, zarówno przeszłym, jak teraźniejszym. Tyle że przeszłość ma tutaj wiele warstw i sposobów jego ist­nienia, a zacząć - zresztą bardzo krótko - należałoby od tego, czym był. Otóż w swo­jej antycznej wersji chór był po prostu ar­chaicznym medium ludzkim, od czternaste­go wieku przed naszą erą (lub nawet jesz­cze wcześniej, jak pisze Martin L. West) włączonym w pewnym momencie w nowe medium, jak

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kilka uwag o chórze

Źródło:

Materiał nadesłany

Dialog nr 4

Autor:

Dobrochna Ratajczakowa

Data:

01.04.2012