Na małej scenie Teatru Polskiego w Warszawie grana jest sztuka o S. I. Witkiewiczu pt. "Staś". Witkacy ma również swego garderobianego. Jest nim Jerzy Jarocki. "Staś" Jarockiego nie jest sztuką, lecz scenariuszem przedstawienia, które nie powstało. Z tego też względu trudno o nim pisać. To, co powstało, jest wynikiem kompromisu wynegocjowanego za kulisami. Być może jednak, także i to przedstawienie ujawnia: pewne cechy scenariusza in statu nascendi. Spośród kostiumów, które garderobiany-Jarocki podaje Witkacemu, pierwszy - i najważniejszy w tej części planowanego tryptyku -jest kostium Syna - (aksamitne ubranko). Ojciec, jako protagonista bohatera-artysty, nie pojawia się na scenie po raz pierwszy w "Stasiu". Nawet, jeśli nie jest głównym jego partnerem, bywa czasem groźnym wcieleniem Przeznaczenia. Pojawienie się postaci Ojca jest skutkiem nie tylko tzw. zdobyczy nowoczesnej psychologii, dzięki którym dawna vie romancee zostaje zastąpiona przez ni
1.05.1987
Wersja do druku