EN

17.03.2012 Wersja do druku

Kiepski pan był, panie Freud

"Hans, Dora i Wilk" w reż. Michała Borczucha w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Pisze Krzysztof Kucharski w Polsce Gazecie Wrocławskiej.

To jest spektakl historyczny! Po raz pierwszy w dziejach teatru możemy oglądać wzgórek łonowy aktorki pokazywany "awangardowo" na tak dużym zbliżeniu i to na dużym ekranie na żywo. To się dzieje na naszych oczach! Aktorka z obnażonym wzgórkiem (w spektaklu nazywanym cipą) podchodzi pod sam obiektyw kamery i właściwie możemy policzyć każdy jej włosek przystrzyżony a'la punk. Podobną fryzurę ma jej psychoanalityk na głowie. Dziś "fryzury" na wzgórkach łonowych też ulegają modom. Warto się o tym przekonać. Odrzućmy zakłamanie. Włosy, to włosy! Co za różnica, gdzie rosną. W sztukach plastycznych w naszym kraju szerokim echem odbiła się prowokacja naszego wrocławskiego Geta nawiązująca do partyjnej nowomowy w latach siedemdziesiątych - "członek z ramienia". Geciu - pozdrawiam Cię, tam gdzieś na wysokościach - potraktował to dosłownie, bo słowo zawsze szanował i narysował fiucika z jajeczkami wyrastającego spod owłosionej pachy.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kiepski pan był, panie Freud

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Wrocławska nr 65 online

Autor:

Krzysztof Kucharski

Data:

17.03.2012

Realizacje repertuarowe