Przyszłych aktorów chce kształcić Wyższa Szkoła Umiejętności. Przeciwne jest Ministerstwo Nauki i dyrektor kieleckiej sceny. - Ci ludzie praktycznie nie będą mieli szans na pracę w zawodowym teatrze - nie pozostawia złudzeń Piotr Szczerski.
Drogę do prowadzenia studiów magisterskich na kierunku aktorstwo otworzył uczelni w piątek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. - Sąd uchylił decyzję ministra nauki i szkolnictwa wyższego odmawiającą nam utworzenia kierunku. Wyrok nie jest prawomocny, ale nie sądzę, aby ministerstwo się od niego odwołało. Dwa lata temu resort przegrał podobną sprawę o informatykę i nie odwoływał się do drugiej instancji - mówi Andrzej Błachut, rektor Wyższej Szkoły Umiejętności w Kielcach. Szkoła kierunek chce uruchomić w semestrze letnim. Na kierunku ma się kształcić 30 osób. Przyszli aktorzy poza tradycyjnymi, niezbędnymi w zawodzie umiejętnościami mają też zyskać umiejętności dodatkowe. Blok zajęć ekonomicznych ma ich przygotować do zawodu producenta filmowego, teatralnego czy telewizyjnego, a pedagogicznych do pracy np. w domach kultury. Rektor Błachut spodziewa się sporego zainteresowania młodych z całego kraju. - W Polsce spośród tysi