Już po raz piąty Teatr Lalki i Aktora Kubuś i Areszt Śledczy zaprosili na zajęcia w ramach programu "Teatr, Mama, Tata i Ja". Jego wyjątkowość polega na tym, że jest on skierowany do osób osadzonych i ich rodzin.
Osoby odbywające karę pozbawienia wolności spotykają się ze swoimi dziećmi na neutralnym gruncie, w teatrze, a po obejrzeniu spektaklu biorą udział w warsztatach, które mają pomóc w nawiązaniu i utrzymaniu więzi z dziećmi. - Ten program narodził się z potrzeby pełnej resocjalizacji - tłumaczyła na spotkaniu sumującym dotychczasowa pracę wicedyrektor aresztu, Renata Kosakiewicz. - Osoby osadzone muszą mieć dokąd wracać. Widzimy sens w tej pracy, w podtrzymywaniu rodzinnych więzi by człowiek po opuszczeniu aresztu mógł normalnie funkcjonować. Teatr Kubuś brał pod uwagę dobro dzieci. - Resocjalizacja nie jest naszym zadaniem - przyznawała zastępczyni dyrektora Joanna Kowalska, ale połączyła nas idea, chęć pomocy dzieciom, których psychika cierpi przy rozłące z mamą, czy tatą. Przy wsparciu Świętokrzyskiego Centrum Profilaktyki i Edukacji zapewniającego opiekę psychologiczną prowadzimy zajęcia, które mają pomóc w kontaktach rodzinnych.