Przez trzy lata w gmachu Teatru im. Stefana Żeromskiego nie będzie aktorów i widzów. - Budynek wymaga generalnego remontu, do wymiany jest wszystko, od sceny po sprzęt muzyczny - zapowiada dyrektor Michał Kotański.
W tym miesiącu teatr po wielu latach starań stał się właścicielem kamienicy zajmowanej przy ul. Sienkiewicza 32. To pozwala na dokonywanie w nim zmian, także budowlanych. O tym mówiono na środowej konferencji prasowej. - Teatr wymaga generalnego remontu. Do wymiany jest wszystko, od sceny po sprzęt muzyczny. Trzeba doprowadzić wreszcie ten budynek do porządku - mówił Michał Kotański, dyrektor kieleckiego teatru. Dodał, że chciałby, aby budynek wyglądał jak za czasów swojej największej świetności. Równocześnie ma to być nowoczesny obiekt. - Chcę, aby duża scena była dobrze wyposażona. Także mała będzie z prawdziwego zdarzenia. W planach jest również winda dla osób niepełnosprawnych oraz oddzielna sala do ćwiczeń dla aktorów. Garderoby zostaną wyremontowane, aby aktorzy mogli pracować w lepszych warunkach - podkreślił dyrektor. I na dowód, że remont jest niezbędny, opowiedział o niedawnym zdarzeniu: - Zaprosiliśmy grupę aktorów z