Reżyser najnowszej premiery w teatrze na kilkanaście dni przed premierą odrzucił szykowany na nią plakat. - Utrwala w nas stereotypy dotyczące Afryki - tłumaczy. W zamian wybrał projekt z mapą świata, na której Afryki nie ma w ogóle.
Ten zabieg był jednak celowy. Brak Afryki na mapie ma sugerować, że wciąż jest ona białą plamą dla Europejczyków, a między innymi taki jest zamysł nowego spektaklu - "Jądro ciemności". Reżyser Szymon Kaczmarek chce w nim pokazać, jak bardzo rządzą nami stereotypy na temat Czarnego Lądu. "Byłoby to powielenie stereotypu naszego myślenia o Afryce, kojarzącej się nam z czymś ciemnym, zacofanym i podrzędnym. A ja chciałem odczarować obraz tego rejonu świata, od wieków służący nam Europejczykom do zaspokajania naszych potrzeb: poznawania, zdobywania, bogacenia się, "odkrywania siebie" czy zaspokajania najniższych instynktów władzy, dominacji, przemocy. Gdy wyobrażamy sobie jej mieszkańca, widzimy "dzikusa" a nie intelektualistę, który wykłada na tamtejszym uniwersytecie" - tłumacz Kaczmarek w wywiadzie dla strony internetowej teatru. Premiera spektaklu już w sobotę. Na zdjęciu: odrzucony plakat