Kontrowersje wokół dofinansowania dla Kieleckiego Teatru Tańca. Radni domagają się wyjaśnień, dlaczego miejska instytucja domaga się dotacji na premiery dwóch spektakli, które już się odbyły.
Sprawa wyszła podczas środowego posiedzenia komisji finansów publicznych. Radni dopytywali m.in. o przesunięcie na przyszły rok ok. 49 mln zł na inwestycje, które miały być zrealizowane w tym roku. Barbara Nowak, skarbnik miasta, tłumaczyła, że przesunięcia wynikają m.in. ze zmiany realizacji harmonogramu inwestycji, bo np. później, niż planowano, rozstrzygnięto przetargi. - Ale takich pozycji jest nawet kilkadziesiąt. Jeżeli było wiadomo, że jakiejś inwestycji nie uda się zrealizować, to warto było przesunąć te środki wcześniej i może ogłosić przetarg na wykonanie innych zadań - komentuje Kamil Suchański z Projektu Świętokrzyskie. Wcześniej powinna być akceptacja Spore emocje wywoła sprawa dotacji w wysokości 30 tys. zł dla Kieleckiego Teatru Tańca na przygotowanie premiery dwóch spektakli "Drewniany Książę" i "Cudowny Mandaryn" do muzyki Beli Bartoka. Były one już prezentowane na Węgrzech, a kielecką premierę miały 25 list