EN

18.01.2023, 12:59 Wersja do druku

Kielce przypominają o zapomnianym „Cyrylu"

„Cyryl, gdzie jesteś?" wg Wiktora Woroszylskiego w reż. Piotra-Bogusława Jędrzejczaka w Teatrze Lalki i Aktora „Kubuś” im. Stefana Karskiego w Kielcach. Pisze Magdalena Mikrut-Majeranek, członkini Komisji Artystycznej VIII Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej „Klasyka Żywa”.

fot. Anna Kaleta/mat. teatru

Cyryl, gdzie jesteś? Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” im. Stefana Karskiego w Kielcach to opowieść o zabawnych i zdumiewających losach bohaterów wymyślonych przez Wiktora Woroszylskiego. Wszystko zostało podszyte absurdem i zwieńczone parenetyczną puentą. Ta pozycja w repertuarze kieleckiego teatru to z pewnością odkrycie literacko-teatralne, co warto i należy docenić. Tekst niegdyś uchodzący za kultowy, zniknął już z uniwersum popularnych tekstów kultury przybliżanych najmłodszym czytelnikom, a szkoda. Podobnie rzecz ma się w przypadku teatru, który także zapomniał nieco o twórczości Woroszylskiego. O tym, że adaptacja tekstu na scenę jest karkołomna, nie trzeba nikogo długo przekonywać. Czy jednak niemożliwa? Z pewnością nie. Udowodnili to kieleccy artyści.

Powieść Wiktora Woroszylskiego powstała w 1962 roku i od 60 lat rozbudza wyobraźnię młodych czytelników, bowiem dedykowana jest właśnie dzieciom i młodzieży. Wychowało się na  niej wiele pokoleń, a teraz zadania przeniesienia tej opowieści podjęli się artyści kieleckiego Teatru Lalki i Aktora „Kubuś”. Spektakl nie należy do najłatwiejszych do wystawienia na scenie i w tym może kryć się niechęć teatrów do włączenia tego tytułu do repertuaru. Dynamiczna akcja, pełna zwrotów i tajemniczych wątków, osadzona w baśniowym świecie konsekwentnie budowanym przez komiksową scenografię, mnogość jakże barwnych bohaterów i szybkie, krótkie, abstrakcyjne dialogi – tak można podsumować spektakl w wykonaniu aktorów Teatru Lalki i Aktora „Kubuś”, który najmłodszym może nieco przypominać popularny, brytyjsko-izraelsko-południowokoreański, telewizyjny serial animowany Zack i Kwak.

Adaptacji tekstu Woroszylskiego dokonał Piotr-Bogusław Jędrzejczak, który odpowiada także za reżyserię spektaklu. Z kolei autorem muzyki jest Miłosz Sienkiewicz, a scenografię przygotowała Joanna Biskup-Brykczyńska, która w swojej pracy inspirowała się pracami kultowego rysownika Bohdana Butenki zdobiącymi książkowy pierwowzór. Przebrzmiewa w nich komizm związany z zastosowaniem karykatury. Bohaterowie przedstawieni są symbolicznie, posiadają wyolbrzymione lub zminiaturyzowane cechy wyglądu zewnętrznego – jedni mają monstrualne korpusy i maleńkie głowy, inni są zmultiplikowani. Zastosowano też personifikację zwierząt. Wykorzystano też neony z logiem pewnej firmy, które jaśnieją, kiedy stewardesa reklamuje polecane na pokładzie samolotu produkty. Wizja jest spójna i atrakcyjna wizualnie – w całości utrzymana w estetyce podyktowanej przez twórców pierwowzoru, a zatem wierna książkowemu oryginałowi. Właśnie ta wizualna strona jest tu najmocniejszym elementem spektaklu.

fot. Anna Kaleta/mat. teatru

Akcja rozgrywa się na tle przypominającym olbrzymią, białą stronicę, która wraz z upływem czasu zostaje zapisana fantazyjnymi przygodami bohaterów. Wydaje się tym samym, że bohaterowie „wyrwali się” ze stron książki, aby zmaterializować się przed oczami młodych widzów. Dominującym tworzywem, z którego zbudowana została scenografia, jest papier. Po prawej stronie sceny znajduje się gigantyczny, biały, kartonowy dom, w którym szkicowo zaznaczono detale architektoniczne. Lalki animowane przez aktorów także stworzono z tego materiału.
Na scenie obserwujemy poczynania dzielnego rodzeństwa Lutka i Ludki, którzy po wyjeździe rodziców (mama stewardessa Ewa poleciała do Paryża, a tata – profesor Salamandra –  wyruszył na poszukiwanie węża morskiego zamieszkującego jezioro Bzdrynie) przeżywają rozmaite przygody. W międzyczasie ginie gdzieś Cyryl, Maryl gubi się w książce, a budynek, który zamieszkują, zostaje zalany wodą, ohydny Zyzio podrzuca kapralowi Rozkrokowi kota, którego ten się boi, a malarz Florek Obłędek maluje swą żonę Elżbietę-Elwirę-Ernestynę…. a dzieci, łykając detektywistycznego bakcyla, ruszają na poszukiwanie Cyryla…

W spektaklu występują: Rafał Iwański, Anna Iwasiuta, Michał Olszewski, Małgorzata Oracz, Aleksandra Sapiaska, Andrzej Skorodzień i Agata Sobota. Wszyscy wcielają się w kilka postaci, dzięki czemu zespół buduje potężną galerię osobliwości. Czarują głosem, kreują barwne osobowości, straszą, intrygują. Wszyscy są skupieni. Nie może być tu mowy o chwili dekoncentracji, bowiem akcja jest wartka i każde najdrobniejsze opóźnienie zmieniłoby jej bieg. Aktorzy ubrani są w białe uniformy ozdobione kolorowymi guzikami i barwne skarpetki nie do pary. To prosty, ale chwytliwy kostium.

Atuty spektaklu dostrzegane przez dorosłych przyglądających się adaptacji niejako z sentymentem niekoniecznie mogą być tak samo postrzegane przez młodego widza, dla którego de facto stworzono wspomniane widowisko. Szybkie, może nawet zbyt dynamiczne tempo akcji i plejada arcyciekawych postaci w fantazyjnym anturażu niewątpliwie uatrakcyjniają opowieść, ale mogą też sprawić, że niedoświadczony, kilkuletni widz pogubi się w gąszczu bohaterów i meandrach akcji, co potęguje okrojenie tekstu prowadzące do jego fragmentaryczności.

Cyryl, gdzie jesteś? według  powieści Wiktora Woroszylskiego, reż. Piotra-Bogusław Jędrzejczak, Teatr Lalki i Aktora „Kubuś” im. Stefana Karskiego w Kielcach, prem. 12 listopada 2022.

Źródło:

Materiał własny

Wątki tematyczne