Wokół cichego godzenia się na przemoc przez maltretowane córki, zastraszoną matkę i znieczulone otoczenie Shelagh Stephenson zbudowała swoje "Milczenie". Dramat brytyjskiej autorki na scenę Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach przenosi Katarzyna Deszcz.
"Milczenie" w przekładzie Elżbiety Woźniak to rzecz o przymusie oraz przemocy fizycznej, psychicznej i seksualnej. O patologii zamkniętej w czterech ścianach rodzinnego domu. O relacjach ofiary i kata oraz o szczególnej więzi, która łączy krzywdzącego i krzywdzonych. W "Milczeniu" wyrządzane przez lata ból i krzywdy nawarstwiają się, prowadząc do punktu kulminacyjnego, w którym ofiary sięgają po broń. To właśnie od zabójstwa poznajemy historię trzech kobiet (matki i dwóch córek) zniewolonych przez kata - męża i ojca. Bitych, gwałconych i dręczonych. Zastraszone nie wiedzą, że można żyć inaczej. Przełomowym staje się moment, w którym ojciec idzie do szpitala, a jego niewolnice zaczynają poznawać smak wolności. Chcąc żyć inaczej, widzą tylko jedno wyjście: zabójstwo. I choć udaje im się wyzwolić od ojca potwora, nie mogą zaznać spokoju. Ojciec nachodzi je w śnie i na jawie, wciąż jest w ich głowach, wciąż budzi paraliżujący s