We wtorkowy wieczór w Teatrze im. Stefana Żeromskiego odbył się pokaz "Ożenku" Mikołaja Gogola, spektaklu dyplomowego studentów PWST w Krakowie.
- Nie mogłem być osobiście na przedstawieniu, ale docierają do mnie same pozytywne głosy na temat sztuki - mówi Michał Kotański, dyrektor placówki. - Dla młodych aktorów to świetna okazja do występu poza szkołą i zmierzenia się z prawdziwą publicznością - dodaje. W spektaklu wyreżyserowanym przez Wiktora Logę-Skarczewskiego nie przenosimy się do XIX-wiecznej Rosji, ale gdzieś do Ameryki w połowie XX wieku. Podkreślają to zarówno stroje aktorów, jak i muzyka. Czas akcji sztuki stał się bardziej współczesny, ale miejsce bardziej odległe. Jednak nie jest to minus, a bardzo ciekawe rozwiązanie. Krakowska inscenizacja "Ożenku" uzmysławia nam, że ludzie pod każdą szerokością geograficzną poszukiwali i będą poszukiwać prawdziwej miłości. Bo to właśnie ona jest sensem życia. Carskiej Rosji już nie ma, ale "Ożenek" Gogola ciągle śmieszy.