EN

24.10.2012 Wersja do druku

Kielce. Nowy Teatr Grzegorza Artmana już za rok?

- Scena to miejsce święte? Bzdura! U nas to będzie umowny podział, a układ sali przy każdej okazji możemy zmieniać - mówi Grzegorz Artman. Razem z grupą artystów przygotował koncepcję teatru w budynku po dawnej synagodze przy al. IX Wieków Kielc.

O pomyśle, by w tym charakterystycznym miejscu był teatr, pisaliśmy już w ubiegłym roku. Teraz Grzegorz Artman, kielecki aktor i reżyser, oraz pracująca z nim pod egidą Fundacji na rzecz Nowego Teatru Kielce grupa artystów z całego kraju ma gotową koncepcję architektoniczną nowej instytucji. Nie będzie to tradycyjny teatr, jak choćby ten z ulicy Sienkiewicza 32. Główna sala budynku po dawnej synagodze żydowskiej ma 400 m kw. powierzchni. To tam ma być scena i widownia. Ale będą one ruchome. - Sala dzielona jest kolumnami, które stworzyły osiem kwadratowych modułów. Te moduły możemy przestawiać tak, by raz widownia siedziała wokół sceny, innym razem będzie ona z boku - opowiada Artman. Możliwych jest dziesięć takich konstelacji w zależności od rodzaju przedstawienia. Otwarte dla publiczności będą także próby aktorów. W budynku powstanie też pomieszczenie o nazwie "Ultramebel". - To mózg całej instytucji, w którym będziemy na co dz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr swój widzą ruchomy. Artman i spółka chcą wejść do synagogi

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Kielce online

Autor:

Jakub Wątor

Data:

24.10.2012

Wątki tematyczne