W piątek, 18 września, w Teatrze Żeromskiego premiera "Hrabiny Batory". - To nie będzie horror, ale pytanie dlaczego powstała legenda o krwawej hrabinie, jaka naprawdę była Elżbieta Batory - mówią twórcy spektaklu, Jolanta Janiczak i Wiktor Rubin.
Autorzy dwóch sztuk, które wywołują ciągle ogromne emocje: "Joanny; Szalonej królowej" i "Carycy Katarzyny", zapraszają na kolejną poświęconą kobiecie: hrabinie Batory - krwawej pani z Ćachtic. Jolanta Janiczak napisała scenariusz, reżyseruje Wiktor Rubin. - Tym razem nie będzie to spektakl z historią przez wielkie H - zapowiada Janiczak. - W przeciwieństwie do Joanny i Katarzyny, Elżbieta niczego nie zdobywa, nie dialoguje z historią czy mężczyzną, skupia się na sobie - dodaje Wiktor Rubin. - Hrabina Batory, kiedy jej mąż i inni mężczyźni wyjechali na wojnę, została w pałacu sama, w damskim świecie. To, co nas najbardziej zainteresowało to powtarzające się doświadczenie melancholii, które jest wszechobecne. Autorka scenariusza wyjaśnia, że w sztuce nie odnosi się do dziewic, które hrabina miała mordować by się nie zestarzeć. - O Elżbiecie Batory wiadomo bardzo niewiele, według badaczy nie ma żadnych dowodów, by przypisane jej zb