EN

20.05.2006 Wersja do druku

Kielce. Kłopoty Festiwalu Tańca

VI Kielecki Festiwal Tańca zakończył się przedwcześnie, ale i tak mało kto zauważył, że w ogóle się odbył. Zabrakło pieniędzy na plakaty, nie mówiąc już o finałowym spektaklu warszawskiego Teatru Wielkiego Opery Narodowej. - Kto wie, czy nie zawiesimy festiwalu - mówi Grzegorz Pańtak, wicedyrektor Kieleckiego Teatru Tańca.

VI Kielecki Festiwal Tańca rozpoczął się oficjalnie w ostatni weekend kwietnia warsztatami tańca jazzowego, które od zawsze cieszyły się dużą popularnością. Potem było już bez fajerwerków - jedynymi gośćmi festiwalu byli tancerze z zaprzyjaźnionego z KTT teatru z niemieckiego Giessen. 1 maja zorganizowano mistrzostwa grup tanecznych cheerleaderek i na tym festiwal niespodziewanie się zakończył. Nie odbędzie się zapowiadany na 14 czerwca wielki finał - z udziałem tancerzy z warszawskiego Teatru Wielkiego Opery Narodowej, którzy mieli pokazać "Greka Zorbę". - To bardzo drogi spektakl z udziałem 60 tancerzy. Jego sprowadzenie do Kielc miało się od początku opierać na pomocy Ministerstwa Kultury. Mieliśmy nawet oficjalne pismo od byłego ministra Dąbrowskiego. Potem władza się zmieniła, pismo straciło swoją moc - twierdzi Grzegorz Pańtak. Organizatorzy ratowali się w kwietniu złożeniem wniosku do programu Mecenat 2006, ale odrzucono go z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kłopoty Kieleckiego Festiwalu Tańca

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kielce nr 117

Autor:

Paweł Słupski

Data:

20.05.2006