Kolejny dzień 17. Plebiscytu o Dziką Różę i kolejny spektakl. Tym razem na scenie Teatru im. Stefana Żeromskiego zobaczymy "Kartotekę" Tadeusza Różewicza w reżyserii Piotra Jędrzejasa. Czy to właśnie ten spektakl, zdaniem publiczności, okaże się najlepszy, a jeden z grających aktorów najpopularniejszy? Przekonamy się już w niedzielę.
Rozmowa z Bogusławem Kudłekiem [na zdjęciu po prawej]* Monika Rosmanowska: "Kartoteka" powstała 50 lat temu. Wciąż jest aktualna? Bogusław Kudłek: Przystępując do pracy miałem pewne wątpliwości. Na szczęście Piotr Jędrzejas nadał "Kartotece" zupełnie inny wymiar. Stworzył historię uniwersalną. Kim więc jest dziś różewiczowski bohater? - To pokolenie 30-latków, którzy już nie są dziećmi, ale jeszcze w pełni nie dorośli. To mężczyzna, którym może być każdy, któremu się wydaje, że wszystko zrobił, wszystko już osiągnął, jest spełniony. A tak naprawdę w środku coś nie gra. Jest pustka. W "Kartotece" gra Pan główną rolę. Jak pracowało się Panu przy tym spektaklu? - Nie ukrywam, że było to dla mnie duże wyzwanie. Naprawdę się namęczyłem i trochę mi ta rola dała w kość. Wychodzę jednak z założenia, że co nas nie zabije, to nas wzmocni. Musiałem do tej roli dojrzeć i myślę, że w połowie udało mi się