Oprócz Nowego Teatru będzie też miejsce dla seniorów czy osób niepełnosprawnych, podopiecznych ośrodka pomocy rodzinie. Władze Kielc mają pomysł, jak wykorzystać budynek po dawnej synagodze.
- Prezydent Kielc chce, żeby to miejsce służyło do integracji różnych środowisk - tłumaczy Magdalena Gościniewicz, wicedyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach. Bo to on dostał zadanie przeprowadzenia adaptacji budynku po dawnej synagodze. W obiekcie u zbiegu alei IX Wieków Kielc i ul. Warszawskiej, w samym sercu miasta, w ostatnich latach mieściło się archiwum państwowe. Gdy instytucja wyprowadziła się do nowej siedziby przy ul. Kusocińskiego, obiekt stoi pusty. Wszystko przez trwający od 1999 roku spór miasta z gminą żydowską. Miała go rozstrzygnąć Komisja Regulacyjna ds. Gmin Wyznaniowych Żydowskich, ale po dwunastu latach zakończyła prace bez wydania orzeczenia. Następnie sprawa trafiła do sądu. Ostatecznie w maju tego roku oddalił on roszczenia gminy żydowskiej. Wyrok jest prawomocny, ale można od niego jeszcze złożyć kasację. I tak prawdopodobnie zrobi gmina żydowska. Ale i gdy wygra, zgodzi się zapewne na rekompensa