Nowych znaczeń w powieści Josepha Conrada "Jądro ciemności" wraz z zespołem teatralnym poszukał młody reżyser Szymon Kaczmarek. Premiera spektaklu 21 kwietnia.
Jego interpretacja tekstu ma być próbą walki ze stereotypem Afryki, jako kontynentu dzikich ludzi. Co z tego wyjdzie? Tego nie wie nawet dyrektor kieleckiego teatru Piotr Szczerski. Marlow, conradowski narrator i główny bohater będzie tu turystą odwiedzającym Afrykę i przyglądającym się nie tyle kolonizacji kontynentu, jak to było w "Jądrze ciemności", ale życiu ludzi, o których wiedzę czerpał dotąd z programów przyrodniczych. - Widziałem jedynie fragmenty prób i spodobała mi się specyficzna metoda pracy reżysera, która jest niewątpliwie wynikiem zmian zachodzących we współczesnym teatrze. To już nie klasyczna praca z tekstem sztuki, ale forma improwizacji i wspólnego poszukiwania - mówił Szczerski podczas przedpremierowej konferencji. To aktorzy (w spektaklu gra ich trzech - Andrzej Plata, Maciej Pesta i Edward Janaszek) współtworzyli scenariusz i scenopis sztuki, dostając do wykonania zadania i realizując je za pomocą dobranych przez siebi