EN

8.01.2007 Wersja do druku

Kiedy w teatrze zabraknie prądu

"Ciemność, widzę ciemność! Ciemność widzę!"- wykrzykiwał Maks w niezapomnianej "Seksmisji". Tym razem nie w kinie, ale w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej Peter Shaffer zgasił w sobotę światło widzom i aktorom przebojowej "Czarnej komedii"

Do ciemności na widowni przyzwyczajeni są wszyscy, ale zupełnie mroczna scena podczas spektaklu to rzadkość. Tymczasem Peter Shaffer, mistrz brytyjskiej dramaturgii (m.in. "Amadeusz"), postanowił wzbogacić swoją farsę o jeszcze jedno źródło komizmu i zgasił światło także aktorom. Tak powstała popularna na świecie "Czarna komedia". Teraz tę farsę z lat 60. XX wieku wyreżyserował w Teatrze Polskim Grzegorz Chrapkiewicz. Nim wzrok widzów przyzwyczai się do ciemności, czeka ich kilka minut słuchowiska. Brindsley ze swoją narzeczoną Carol pod nieobecność sąsiada pożyczają od niego drogocenne meble i antyki. W tak urządzonym salonie chcą przyjąć znanego multimilionera, który ma kupić któreś z dzieł sztuki Brindsleya, a tym samym zrobić wrażenie na zaproszonym ojcu Carol, cholerycznym wojskowym, który ma zaakceptować przyszłego zięcia artystę. Wszystko idzie zgodnie z planem do chwili awarii zasilania. W tym właśnie momencie z ciemnoś

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kiedy w teatrze zabraknie prądu

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Katowice nr 6

Autor:

Aleksandra Czapla-Oslislo

Data:

08.01.2007

Realizacje repertuarowe