Początkowo rozumieliśmy, potem - denerwowało nas to, obecnie, jak sądzę, wywołuje efekt humorystyczny, inna kwestia, że z gatunku "czarnego humoru". Sprawa przestała jednak być wdzięcznym tematem dla rysowników i najwyższy czas, aby wkroczyły w nią kompetentne władze. To już nie jest śmieszne. Jeżeli Telewizja przerywa w połowie film z cyklu "Koń, który mówi", to możemy się domyślać, iż nastąpiło zerwanie taśmy, czy awaria telekina. Trudno - nie powinno się zdarzać (a przynajmniej nie powinno zdarzać się tak często), ale to już tzw. "siła wyższa". Ale tego samego dnia Telewizja nadaje polski film pt. "Gangsterzy i filantropi" i... nadaje go bez jednego aktu, bez zakończenia noweli pierwszej, w postaci zniekształcanej. A tłumaczy się to tym, że "dostarczona kopia była niepełna". Co to znaczy? Czy nie było nikogo, kto sprawdziłby kopię "Gangsterów" przed projekcją? To już nie "siła wyższa", nie sprawa lepszego czy gorszego stanu u
Tytuł oryginalny
Kiedy to się skończy?
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Robotniczy nr 34