Panuje taki upał, że trudno jest wymyślić coś sensownego, nawet na felieton. Chociaż, prawdę mówiąc, myśli zależą nie od klimatu, tylko od myślącej głowy. Przypomina mi się zdanie z dziennika Roberta Oppenheimera, jaki prowadził on w swoich latach szkolnych: "Jest tak gorąco, że jedyną rzeczą, którą mogę robić, jest leżeć na tapczanie i czytać "Dynamiczną teorię gazów" Jeansa - pisał. Spróbujcie przeczytać "Dynamiczną teorię gazów" Jeansa nawet pod prysznicem, jak zaleca czytać swoje teksty Kałużyński... Mimo to klimat, jaki mamy obecnie w kraju, zdaje się odpowiadać naszemu charakterowi: zimno - gorąco, góra - dół, białe - czarne. Zawsze mamy jakieś jedno, genialne rozwiązanie (wielka płyta w budownictwie! zmiana podręczników w szkole! migracja ze wsi do miasta lub na odwrót! samochód włoski, samochód japoński!) i zawsze kończy się to nieprzyjemnym swądem, wcale nie dlatego, że te rozwiązania same
Tytuł oryginalny
Kiedy to się odwróci?
Źródło:
Materiał nadesłany
Polityka nr 28