EN

1.10.2013 Wersja do druku

Kiedy świat żyć mi nie daje

Odszedł Sławomir Mrożek - nasz przewodnik po meandrach krainy absurdy. Został świat, który tak często mu przeszkadzał. Czy tylko jemu?

PANI: Mrożek napisał w "Dziennikach": "ŚWIAT PRZESZKADZA MI W ŻYCIU". RAFAŁ KRÓLIKOWSKI: Miałem okazję poznać pana Sławomira i jego twórczość. Pracowałem przy spektaklu "Karnawał, czyli pierwsza żona Adama" w Teatrze Polskim (reżyseria Jarosław Gąjewski - przyp. red.), ostatniej premierze Mrożka. Pan Sławomir był na próbie generalnej i na premierze. Myślę, że rozumiał i widział więcej niż większość śmiertelników, jemu na pewno trudno było odnaleźć się w tym świecie. Potrafił godzinami nic nie mówić, a potem wypowiadał dwa, trzy słowa, które miały głęboki sens - paraliżowały i "oświecały" otoczenie. Jak odniósł się do Waszej pracy? W trakcie prób pan Sławomir przysyłał nam płyty ze swoimi uwagami na temat postaci i w bardzo lakoniczny sposób odnosił się do pytań kolegów. Z jednej strony pozostawiał wolność twórczą, ale z drugiej strony w dwóch słowach też oceniał. Mówił na przykład: "W dobrym kierunk

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kiedy świat żyć mi nie daje

Źródło:

Materiał nadesłany

Pani M. / Nr 10

Autor:

Wika Kwiatkowska, Magda Rozmarynowska

Data:

01.10.2013