"Trzy świnki" w reż. Roberta Dorosławskiego w Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie. Pisze Tadeusz Piersiak w Gazecie Wyborczej - Częstochowa.
Braci Grimm w tej bajce niewiele, ale zabawy dla małej i dużej publiczności mnóstwo. Także muzycznej, co Teatr im. Mickiewicza zdyskontował przez wydanie płyty z piosenkami spektaklu "Trzy świnki". Jeszcze nim aktorzy pojawili się na scenie w czwartkowe popołudnie, siedzący na sali widzowie premierowego spektaklu mogli przyglądać się scenografii. Jakiś dziecko wyrywało się, żeby pobawić się kredkami. Z nich bowiem zmajstrowany był płotek w gospodarstwie, podobnie jak drzewa np. z wielkiego pędzla. A wszystko kolorowe, radosne, pociągające. Kiedy weszły Gęś (Teresa Dzielska) i Kura (Iwona Chołuj), przez salę przeszedł szmer na widok ich kostiumów. Kiedy jednak dołączyła do nich Owca (Małgorzata Marciniak) wyglądająca jak biały obłoczek, słychać było jak widzowie wciągnęli powietrze z wrażenia. I wypuścili je na samogłosce "ooo" na widok Krowy (Robert Rutkowski) - tak wdzięcznej, że chciałoby się postawić ją w pokoju dziecka (a