EN

18.08.2016 Wersja do druku

Kiedy na terapii pacjent mówi, że... jest Bogiem

- Sztuka łączy humor z tragizmem i daje nadzieję pogubionym w świecie ludziom - o spektaklu "Boże mój!" opowiada reżyser Marek Brand. W Teatrze Miniatura wkrótce premiera sztuki Anat Gov, izraelskiej autorki.

Wcześniej czytałeś ten tekst w Teatrze w Oknie. - Rzeczywiście, zostałem zaproszony przez Krzysztofa Grabowskiego, który realizował cykl czytania dramatów, których tematem, była kwestia Boga. Sztuka "Boże mój!" otwierała ten cykl. Bardzo mi się ten tekst spodobał i już wtedy zrodził się pomysł, aby go kiedyś zrealizować. Myślałem o tym bardzo często, jednak był to czas innych moich działań, więc odłożyłem go, ale cały czas był on, gdzieś tam z tyłu głowy. Dlaczego wybrałeś właśnie tę sztukę? - Pomysł autorki jest zaskakujący. "Boże mój!" opowiada o spotkaniu psychoterapeutki ateistki Elli z pacjentem - tajemniczym Panem "B". który przedstawia się jako... Bóg. Przede wszystkim, jest ona bardzo dobrze napisana. Oczywiście, sztuka wymagała skrótów. Jej objętość to około 90 stron. Nie chcieliśmy zbyt dużo wycinać z tekstu, kastrować go, szkoda nam było każdego słowa, ale musieliśmy podejmować takie decyzje, bo ina

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kiedy na terapii pacjent mówi, że... jest Bogiem

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 192

Autor:

Grażyna Antoniewicz

Data:

18.08.2016

Realizacje repertuarowe