"Zofia" Anny Wakulik w reż. Beniamina Bukowskiego w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Sylwia Krasnodębska w Gazecie Polskiej.
Spektakl Teatru Powszechnego w Warszawie pt. "Zofia" z Małgorzatą Pieńkowską w roli głównej to historia bohatera Jana "Anody" Rodowicza opowiedziana łzami jego matki. Obraz wstrząsający. To właściwie próba pokazania tego, czego nie da się odpowiednio nazwać. Dramatu matki, która traci dziecko. W Zofia przechodzi na oczach widzów przez wszystkie stadia załamania po stracie syna. Jednak jej los nie da się zamknąć w znanym psychologicznym schemacie: najpierw szok, następnie tęsknota, potem rozpacz i na końcu akceptacja. Tekst spektaklu inspirowany jest biografiami matek powstańców warszawskich (m.in. Zofii Rodowiczowej, matki porucznika Jana Rodowicza pseudonim Anoda). Zofia (Pieńkowska) to kobieta, która gości w swoim domu dziennikarkę. Namawiana jest do opowiedzenia o swoim synu Janie Rodowiczu i o swoim życiu po jego stracie. Początek spektaklu zaskakuje. Zofia żałuje, że nie mieszka choćby w Sztokholmie, tylko musi mieszkać w umęczonej wojną