"Jednoręki ze Spokane" w reż. Julii Pawłowskiej w Teatrze im. Sewruka w Elblągu. Pisze Jarosław Grabarczyk w Dzienniku Elbląskim.
Wiecie, jakie to uczucie, kiedy ktoś macha do was na pożegnanie waszą własną ręką? Ja nie wiem, ale to uczucie z pewnością nie jest obce Carmichaelowi - bohaterowi sztuki "Jednoręki ze Spokane" Martina McDonagha, który od 27 lat bezskutecznie próbuje odnaleźć utraconą w młodości dłoń. Premiera spektaklu, wyreżyserowanego przez Julię Pawłowską, a zrealizowanego na podstawie tej właśnie sztuki, odbyła się w minioną sobotę na Małej Scenie elbląskiego Teatru im. Aleksandra Sewruka. "Jednoręki ze Spokane" to błyskotliwe, świetnie skonstruowane przedstawienie, które łączy w sobie czarną komedię, groteskę, parodię, kryminał i trochę dramatu psychologicznego. Zaskakujące zwroty akcji, zmienność nastrojów na widowni, żywe, choć naszpikowane wulgaryzmami dialogi, ciekawe, soczyste postacie - to z pewnością atuty tego spektaklu. Inspirowane twórczością Tarantino "Jednoręki ze Spokane" to pierwsza sztuka McDonagha. Jej akcja toczy się