"Roma i Julian" Krzysztofa Jaroszyńskiego w reż. Pawła Wawrzeckiego w Teatrze Kwadrat w Warszawie. Pisze Mariusz Cieślik w Rzeczpospolitej.
Warszawski Teatr Kwadrat może pochwalić się udaną premierą "Romy i Juliana", nową komedią autorstwa Krzysztofa Jaroszyńskiego. Inżynier Mamon w "Rejsie" narzekał na polskich aktorów, że grają tak, że aż się chce wyjść z kina. Ja mam to samo z polskimi komediami współczesnymi. Bez względu na to, czy rzecz dotyczy kina czy teatru. Komedie polskie tym się różnią od np. amerykańskich, że są kompletnie nieśmieszne. Może dlatego, że starają się być zupełnie niekontrowersyjne. A jednak zdarzają się przypadki, które przywracają wiarę w to, że Polacy, mimo niesprzyjających okoliczności, nie stracili zupełnie poczucia humoru. To "Roma i Julian" w Teatrze Kwadrat. Zespół prowadzony bardzo dobrze przez Andrzeja Nejmana skupia fachowców najwyższej klasy. Nikt w Polsce nie potrafi tak dobrze wystawiać fars (jeśli ktoś nie wierzy, warto porównać różne realizacje tekstów Raya Cooneya w trzech warszawskich teatrach: Ochu, Komedii i Kwa