"Diabły z Loudun" w reż. Keitha Warnera w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Sebastian Smoliński w Kulturze Liberalnej.
Pomysł na otwarcie kolejnego sezonu Teatru Wielkiego - Opery Narodowej premierą "Diabłów z Loudun" był znakomity. Umożliwił upieczenie kilku pieczeni na jednym ogniu: rozpoczęcie roku inscenizacją wybitnego polskiego dzieła, uczczenie 80. urodzin Krzysztofa Pendereckiego i pokazanie publiczności opery współczesnej. Wprowadzenie "Diabłów..." na operowe deski można odczytać w kontekście historii zarządzania Teatrem Wielkim, w której wyróżnia się polityczny epizod sprzed kilku lat. W 2006 roku, po paśmie sukcesów, dyrektor artystyczny Mariusz Treliński został zwolniony ze stanowiska, pod pretekstem braku wykształcenia muzycznego. Faworyzowany przez PiS ówczesny dyrektor teatru Janusz Pietkiewicz dodawał, jakby bez związku z postacią reżysera, że w instytucji, która nosi przydomek "narodowa", należy wystawiać przede wszystkim klasyczne pozycje z rodzimego repertuaru. Oczywiście, był to policzek wymierzony Trelińskiemu - symbolowi opery nowoczesnej, p