EN

31.01.2014 Wersja do druku

Kicz i nieporadność reżysera

"Między nami dobrze jest" w reż. Piotra Waligórskiego w Teatrze im. Fredry w Gnieźnie. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.

Od tego sezonu Teatr im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie ma być inny niż dotąd: współczesny, awangardowy i wysoce artystyczny. Na początek nowa dyrekcja zaprosiła publiczność na premierę głośnej sztuki Doroty Masłowskiej "Między nami dobrze jest". Po jej obejrzeniu chciałoby się powiedzieć, "Między nami dobrze nie jest", przynajmniej w Gnieźnie. Tekst Masłowskiej, a właściwie to co z niego zostało, jest ciągle współczesny. Z oceną wysokości artystycznej bym się wstrzymał, a awangarda jest nudna i zgrana. Premierowa publiczność została wpuszczona do zadymionej sali teatralnej, że aż oko wykol. Przypominała mi się ubiegłoroczna Malta, ale tam każdy widz został o tym uprzedzony, a nawet musiał podpisać przed wejściem oświadczenie, że nie jest uczulony na dymy i stroboskopy. Tu na szczęście stroboskopów nie było. Kiedy wzrok się oswoił z dymem i ten się nieco rozproszył, na scenie zobaczyliśmy sytuację przypominającą kadr z film

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kicz i nieporadność reżysera

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski online

Autor:

Stefan Drajewski

Data:

31.01.2014

Realizacje repertuarowe