"Twardy gnat, martwy świat" Mateusza Pakuły w reż. Evy Rysovej w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. Pisze Mateusz Woźniak w Teatrze.
Eva Rysová świetnie rozumie intencje Mateusza Pakuły, a kielecki teatr potrafi świadomie bawić się postdramatycznym językiem. Już po raz drugi Mateusz Pakuła tworzy dramat z myślą o deskach kieleckiego teatru. Choć "Twardy gnat, martwy świat" to nie sequel poprzedniego zrealizowanego tu spektaklu według jego dramatu, to porównanie ich ze sobą narzuca się samoistnie. Pakuła coraz bardziej bowiem krystalizuje swój styl. Byłby to pewien rodzaj metarefleksji nad postmodernizmem samym w sobie, standardową dla niego ekspresją, obsesją dekonstrukcyjną oraz rozmiłowaniem w intertekstualności. Wykonując wszystkie zabiegi, których moglibyśmy się spodziewać po dzisiejszym twórcy, Pakuła stara się równocześnie ująć je w ramę metateoretyczną, dokonać holistycznego oglądu własnych zabiegów. W sferze podstawy fabularnej autor kontynuuje trend reinterpretacji europejskiego kanonu literacko-kulturowego. O ile "Mój niepokój ma przy sobie broń" brał n