- Sztuka "Polityka", choć była napisana w latach dwudziestych minionego wieku, udowadnia, że mechanizmy nią rządzące nie zmieniają się od setek lat... Mechanizmy zostały te same, są to mechanizmy ludzkiej chciwości, małostkowości, myślenia o własnym interesie i przedkładania go nad interes Polski i rodaków - mówi Kazimierz Kaczor, aktor Teatru Powszechnego w Warszawie.
Kazimierz Kaczor, aktor, który urodził się w Krakowie, a karierę robi w stolicy, gościł w North Shore Center for The Performing Arts w Chicago, gdzie zagrał w sztuce pod tytułem "Polityka" wystawianej przez Teatr 6.piętro. Tam nasi wysłannicy przeprowadzili z nim krótki wywiad. Panie Kazimierzu, czy raczej, kapitanie Kaczor - bo taki napis ma Pan na koszulce... - (śmiech) A, to jest koszulka bardzo dobrej jakości, którą dostałem kiedyś na regatach żeglarskich, w których brałem udział. Tym razem przyżeglował Pan do USA ze sztuką "Polityka", w reżyserii Eugeniusza Korina. Jaki ma Pan prywatnie stosunek do polityki? - Jeśli mówimy o polityce, to rozmija się ona z moimi marzeniami i oczekiwaniami. Kiedy we wczesnych latach 80. przytrafił mi się epizod współpracy z Solidarnością, to wydawało mi się, że jeżeli uzyskamy wolność, to będziemy już mądrym, wspaniałym i bogatym w doświadczenia narodem. Myślałem, że wystarczy rozwinąć